To był mój debiut jeśli chodzi o pancakes. Nie jestem z efektu całkowicie zadowolona. Tzn. placuszki były pyszne, delikatne, puszyste i mocno czekoladowe, bo nie żałowałam kakao oraz wiórków czekolady. Tak, więc po obiadowej, słodkiej przekąsce zostały tylko okruszki. Niestety na patelni nie zachowywały się jak trzeba. Bardzo ciężko było je przewrócić, by uniknąć ich rozlecenia się. Nie wiem gdzie popełnilam błąd. Ciasto nie było ani za żadkie, ani za gęste. Być to może to kwestia patelni.. Na pewno za jakiś czas spróbuję znowu, może wtedy wyjdą lepsze ;).
Składniki:
- szklanka mąki pszennej
- szklanka maślanki
- 1 jajko
- 1/3 szklanki cukru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżka sody
- 3 łyżki ciemnego kakao
- posiekana gorzka czekolada (u mnie 3 paski po 4 kostki)
- 2 łyżki oleju
Przygotowanie:
Wszystkie składniki z wyjątkiem czekolady miksujemy. Następnie wsypujemy czekoladę i mieszamy masę łyżką. Na mocno rozgrzaną patelnie (najlepiej do naleśników) nakładamy po łyżce masy formując placuszki. Gdy zauważymy bąbelki na powierzchni placuszków, przewracamy je na drugą stronę.
Ja pankejki podałam z bitą śmietaną i truskawkami ;)
Mimo, że wyglądem bardziej przypominają racuchy z dodatkiem czekolady, to i tak były smaczne ;)
mmmmm.... dla mnie bomba :)
OdpowiedzUsuńczekoladowe <3
OdpowiedzUsuńnajważniejsze, że były dobre! ja też nie umiem smażyć ładnych pancakes ;)
OdpowiedzUsuńCzekoladowych jeszcze nie robiłam:) Fajnie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńPycha .Prawdziwa rozkosz .
OdpowiedzUsuńDodatek kakao i czekolady zmienia konsystencję ciasta i prawie zawsze jest maleńki problem ,ale za to jaki smak
Takie Czarne! Wyglądają super :)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi smaku tymi placuszkami :)
OdpowiedzUsuńPychotka :)))))))
też takie zrobiłam! I też od razu zniknęły :)
OdpowiedzUsuńOdnośnie smażenia placków, szczególnie tych grubszych. Ja smażę je na niedużym ogniu, dając im czas na dojście w środku bez ryzyka przypalenia skórki. No i tłuszczu nie można im żałować, a w przypadku słodkich placków najlepiej sprawdza się klarowane masło.
OdpowiedzUsuńdziękuje ślicznie za rady, wezmę je sobie do serca następnym razem ;)
UsuńOj smaczniutko wyglądają :)
OdpowiedzUsuńbita smietana i truskawki <3
OdpowiedzUsuńBardzo lubię czekoladowe naleśniki,ale dawno już ich nie robiłam, a tu taka zachęta. Pora to zmienić. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń