Dziś znów na słodko ;). Panna cotta to włoski deser, tradycyjnie występuje w wersji śmietankowej. Jednak ja nie byłabym sobą, gdybym czegoś nie ulepszyła. Tak więc mamy kakaową panna cottę z jeżynową galaretką, kleksem bitej śmietany i sosami: czekoladowym oraz waniliowym.
Składniki:
galaretka:
- garść jeżyn
- odrobina wody
- 2 łyżki cukru
- 1 łyżka żelatyny
panna cotta:
- 330ml śmietanki 30%
- 3 łyżki cukru
- 125g serka mascarpone
- 1 łyżka żelatyny
- 3 czubate łyżki kakao
sos waniliowy:
- 400ml mleka
- 2 łyżki mąki
- 2 łyżki cukru
- 2 żółtka
- opakowanie cukru waniliowego
sos czekoladowy:
- 1/2 sosu waniliowego
- 60g czekolady
Przygotowanie:
Galaretka:
Jeżyny blendujemy z cukrem i odrobiną wody. Żelatynę namaczamy w łyżce wody, aby napęczniała. Dodajemy ją do owoców. Mieszamy i wlewamy galaretkę do miseczek. (do około 1/5 wysokości całej miseczki). Wstawiamy do lodówki i czekamy aż zastygnie.
Panna cotta:
Żelatynę namaczamy w 3 łyżkach śmietanki 30%. W tym czasie mieszamy w małym garnku pozostałą ilość śmietanki, serek mascarpone oraz cukier i podgrzewamy. Gdy mieszanka zawrze, odstawiamy ją z ognia, dodajemy kakao oraz żelatynę. Dokładnie mieszamy, odstawiamy do ostygnięcia. Gdy galaretka jeżynowa jest zastygnięta przelewamy masę na panna cottę jako następną warstwę. Tym razem wypełniamy miseczki do końca. Odstawiamy do lodówki na około 3 godziny.
Sosy:
Ucieramy żółtka z cukrem. Mąkę mieszamy z 5 łyżkami mleka. Pozostałą ilość mleka podgrzewamy z cukrem waniliowym, ale nie gotujemy. Gdy mleko osiągnie temperaturę prawie 100stopni zdejmujemy je z ognia i dodajemy mączną zawiesinę. Mieszamy dokładnie i znów podgrzewamy, lecz tym razem aż do zagotowania. Na koniec gorący płyn po łyżeczce wlewamy do żółtek. Delikatnie mieszamy aż powstanie delikatny, lekko gęsty sos. Połowę sosu waniliowego odlewamy do drugiej miseczki. Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej i stopniowo dodajemy do sosu, wówczas otrzymujemy sos czekoladowy.
Gdy panna cotta jest gotowa, wsadzamy miseczki do ciepłej wody, wówczas deser odejdzie od ścianek i będzie można go wyłożyć na talerzyk. Panna cottę podlewamy sosami i dekorujemy kleksem bitej śmietany. Smacznego ;)
Jedyne co mogę napisać - mniam! Ten deser wygląda obłędnie :D
OdpowiedzUsuńNa taki deser i taką niespodziankę to ja się piszę ;D
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńBomba! Na taki deser to ja się piszę z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńcoś dla prawdziwych smakoszy :)
OdpowiedzUsuńOoo, świetna propozycja. Idealna do kawki :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że nigdy nie robiłem ani nie jadłem panna coty, może kiedyś ;) Ale galaretka jeżynowa wygląda super, wsunąłbym taką :)
OdpowiedzUsuńJaaakie pyszności;)
OdpowiedzUsuńJa już tak mam,że jak kogoś pokocham, a potem ta osoba się odwróci, z niewiadomych powodów, to i tak nie przestanę...
panna cotta ,jak aj jej dawno nie jadłam .pysznie !
OdpowiedzUsuńzapraszam www.prettystrawberries.blogspot.com
Martyncia! Zaszalałaś jak nic :)) Obłędna jest ta Twoja Panna Cotta!
OdpowiedzUsuńmmm wygląda bardzo smakowicie!
OdpowiedzUsuńkalorycznie, ale pysznie
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńwspaniała panna cotta, po prostu obłędna:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
wygląda bosko!
OdpowiedzUsuńaaaa, jakie cudo pyszne *.* wpadam na taki deserek!:D
OdpowiedzUsuńKakaowa musi być jeszcze lepsza niż zwykła:) No i te jeżyny, cudo!
OdpowiedzUsuńHah ;) Ja też zawsze coś muszę zmienić ,a miałem dziś zrobić Panne Cotte :)
OdpowiedzUsuńale ciekawostka :) kakaowa musi być bardzo smaczna!
OdpowiedzUsuńMam w planach ten deser, wygląda pysznie:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda i czy nie dałoby się przesłać wirtualnie jednej porcji? Pycha
OdpowiedzUsuńCudeńko !!!!
OdpowiedzUsuńO Boziuuuuu ! jaka fantastyczna :) Ja poproszę o 1 porcje na wynos :)
OdpowiedzUsuńMartynCiu,
OdpowiedzUsuńkakaowej wersji panna cotty jeszcze nigdy nie miałam okazji jeść. Wygląda apetycznie, a z jeżynami nie może smakować inaczej, jak tylko wyśmienicie:)
Serdeczności,
E.
wygląda niesamowicie smakowicie i wpraszam się tym samym do Ciebie na po południową kawusię
OdpowiedzUsuńAleż smaczności u Ciebie , pycha !
OdpowiedzUsuńnie jadłam tego deseru nawet w tradycyjnej wersji, ale myślę że taka kakaowa musi być pyszna:)
OdpowiedzUsuńTakiej panna cotty jeszcze nie jadłam, a prezentuje się świetnie :)
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle, skoro już było wspólne gotowanie zupy z kukurydzy, teraz kolej na mnie :)
Chciałabym Cię zaprosić do kolejnego Wspólnego Gotowania :) Tematem byłaby zupa/krem z dyni, każdy gotuje według swojego przepisu, upodobań i gustów. Wpis powinien pojawić się na blogu w następnym tygodniu pomiędzy 29 a 31 sierpnia :) Bedzie mi bardzo miło, jeśli dołączysz :) Odpowiedź można zamieścić u mnie na blogu :)
Wypasiona panienka! Jadłam tylko tradycyjną śmietankową, ale przymierzam się do takiej urozmaiconej wersji ;-)
OdpowiedzUsuńWygląda baaaardzo smacznie! Dziękuję za udział w akcji!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
http://miksturownik.blogspot.com/
oo jeejuuusiuu! ja to chcę! czemu już jest tak późno, a ja mam jakieś głupie zasady nie jedzenia tuż przed snem? ;p przecież to wygląda TAAAK rewelacyjnie, że bym to zjadła bez mrugnięcia okiem! :D
OdpowiedzUsuńjeszcze takiej panna cotty nie jadłam. Często też mi się nie udawała. Z jeżynami musi być pyszna ;)
OdpowiedzUsuńPycha!!!
OdpowiedzUsuńcudnie Ci wyszła ! :) a smakuje pewnie jeszcze lepiej niż wygląda
OdpowiedzUsuńpiękna i na pewno przepyszna:) chcę kawałek :(
OdpowiedzUsuń