Gruszek teraz pod dostatkiem, więc nie mogłam się powstrzymać aby nie wsadzić ich do ciasta. Żaden owoc nie kojarzy mi się tak jesiennie jak gruszka. Postawiłam na tartę, bo więcej w niej kremu, aniżeli ciasta...a ten krem z dodatkiem białej czekolady był naprawdę słodki. Ciasto polecam więc łasuchom ;).
Składniki:
- 250 g mąki pszennej
- 100 g cukru
- 150 g zimnego masła, pokrojonego w kostkę
- 2 łyżki bardzo zimnej wody
- odrobina aromatu waniliowego
nadzienie:
- 5 dojrzałych gruszek
- 350ml śmietanki kremówki 30%
- tabliczka białej czekolady
- opakowanie "Śnieżki- śmietan fix"
- łyżka żelatyny
- łyżka wrzątku
- 3 łyżki cukru
- galaretka cytrynowa
Składniki na ciasto mieszamy i wyrabiamy palcami. Na początku formują nam się w okruszki, a następnie elastyczne i dość twarde ciasto. (Uwaga! Gdy ciasto zbyt mocno klei się do palców podlewamy odrobiną wody lub dodajemy mąki). Z wyrobionego ciasta formujemy kulę, owijamy ją folią spożywczą i wkładamy na pół godziny do lodówki. Następnie rozwałkowujemy ciasto i układamy na formie do tart. Powierzchnię ciasta nakłuwamy widelcem i pieczemy w 200 stopniach około 20minut. Przechodzimy do nadzienia. Kremówkę wlewamy do garnka i grzejemy na małym ogniu. W tym czasie wkruszamy do niej tabliczkę białej czekolady i mieszamy trzepaczką aż się rozpuści. Masę śmietanowo-czekoladową mocno schładzamy. Jedną gruszkę obieramy, blendujemy i wrzucamy do masy. Gdy masa na krem jest już zimna, dodajemy "Śmietan fix" i ubijamy na sztywno. Na koniec miksowania dodajemy żelatynę rozpuszczoną w łyżce wrzątku i miksujemy krem jeszcze przez minutę. Gotowy krem nakładamy na ostygnięte ciasto. Następnie kroimy gruszki w cienkie plasterki. (Uwaga! Nie obieramy ich). Wrzucamy je na minutkę na rozgrzaną patelnię posypane cukrem (cukier ma się skarmelizować). Ostygnięte gruszki układamy na kremie. Galaretkę rozpuszczamy w 300ml wody. Wylewamy ją tartę gdy jest letnia i zaczyna powoli tężeć. Odstawiamy ciasto do lodówki na 1-2h aż całość ładnie stężeje.
Smacznego ;)
Smacznego ;)
Ale mi narobiłaś apetytu! Wygląda wspaniale, musi smakować obłędnie!!!
OdpowiedzUsuńmmm smacznie wygląda, chyba sama spróbuję je zrobić :))
OdpowiedzUsuńprzypomina mi sernik :)
OdpowiedzUsuńa to pewnie dlatego, że słabo wyrosły mi brzegi.
Usuńjesienne smaki to coś, co lubię! :) można kawałek podkraść?:D
OdpowiedzUsuńależ zapraszam ;)
UsuńNa sam widok tej tarty już się rozpływam :))
OdpowiedzUsuńmusi być pyszna...wygląda bosko
OdpowiedzUsuńjaka pyszna mmm :)
OdpowiedzUsuńps. zrobiłam coś z kiwi dla Ciebie :) na dniach opublikuję
super! bardzo mi miło:)
UsuńJuż czuję tę słodycz:)
OdpowiedzUsuńmusi być pyszna:)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńAle to musi być pyszne :D Ta biała masa mnie przyciąga
Ale super... Ślina sama cieknie :)
OdpowiedzUsuńNa pewno jest pyszna! poza tym ma w sobie gruszki, które uwielbiam! Taka jesienna:)
OdpowiedzUsuńŚliczna ta tarta :)
OdpowiedzUsuńmm.. Mam ochotę <3
OdpowiedzUsuńMniam, mniam :D
OdpowiedzUsuńPysznaaa. Gruszki uwielbiam.
OdpowiedzUsuńApetycznie bardzo!
OdpowiedzUsuńU Ciebie pyszniutko i słodko, a u mnie paprykowo.
OdpowiedzUsuńWOW! Biała czekolada i gruszki - wspaniałe połączenie.
OdpowiedzUsuńFaktycznie mnóstwo kremu, takie rzeczy o tej porze to zdecydowanie zło wcielone ;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny przepis na tartę ,te jesienne smaki <3
OdpowiedzUsuńWygląda super :) Krem z białęj czekolady muszę w końcu zrobić :)
OdpowiedzUsuńkrem z białej czekolady plus gruszka brzmi bardzo,bardzo pysznie;)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda, a do tego jeszcze biała czekolada i gruszki-same wspaniałości:)
OdpowiedzUsuńtarta, czekolada, gruszki = połączenie idealne :)
OdpowiedzUsuńWygląda słodko :) Choć gruszki kojarzą mi się bardziej z ciemną czekoladą, z białą również muszą się świetnie komponować :)
OdpowiedzUsuńAle apetycznie wygląda!
OdpowiedzUsuńpyszniutka ta twoja tarta,chętnie bym zjadła kawałek.
OdpowiedzUsuń