Pozostajemy w klimacie ryb.. na tapecie nadal łosoś. Ponoć jest teraz sezon na łososia, tak przynajmniej słyszałam. Dlatego aktualnie można kupić sobie tą wspaniałą rybkę w całkiem dobrej cenie.
Jednak pośród promocji warto pamiętać by zwracać uwagę na świeżość. W hipermarketach można spotkać towar, który np. był zamrożony, potem rozmrożony i ponownie zamrożony, co sprzyja rozwojowi groźnych bakterii. Wybierając całą, świeżą rybę warto pamiętać, że powinna mieć ona błyszczącą łuskę bez śluzu (oprócz gatunków karpiowatych). Gdy sięgamy po rybę oczyszczoną, wskazówką są skrzela. Te w kolorze intensywnym, bladoróżowym świadczą o świeżości, natomiast żółtawe lub brunatne wręcz przeciwnie. Wyznacznikiem tego czy ryba długo leży w sklepie jest też kolor i konsystencja samego mięsa . Łosoś powinien mieć pomarańczową intensywną barwę. Biały nalot mówi nam, że ryba zaczęła się już psuć. W dotyku mięso powinno być jędrne i elastyczne, a po uściśnięciu palcem szybko powinno wrócić do poprzedniego stanu. (źródło: kuchnia.wp.pl)
Tak więc, przy przedświątecznych promocjach warto zachować rozsądek i sprawdzać asortyment rybny przed zakupem. ;)
Składniki dla 4 osób:
- 300g świeżego fileta z łososia norweskiego (waga bez skóry)
- garść słupków migdałów
- 2 łyżeczki cynamonu
- łyżka masła
- sól
- pieprz
- sok i skórka z 1/2 cytryny
- ogórek wężowy
- łyżka musztardy
- 100ml śmietanki kremówki
- łyżka cukru
- sok z 1/2 grejpfruta
Filety z łososia oprószamy solą i pieprzem. Nacieramy sokiem oraz startą skórką z połowy cytryny, a następnie grillujemy lub smażymy na grillowej patelni aż ryba się zrumieni (niezbyt długo, bo mięso stanie się suche i straci na walorach). Słupki migdałów prażymy na maśle z dodatkiem cynamonu. Ogórka myjemy, kroimy w cienkie podłużne plasterki obieraczką do warzyw i rozkładamy na talerzu. Smarujemy je odrobiną musztardy. Na ogórkach układamy łosia, a na łososiu uprażone migdały z cynamonem. Obok robimy kleks z dressingu grejpfrutowego. (ja udekorowałam talerz także różyczką z plasterków papryki również pokrojonych obieraczką do warzyw).
Smacznego!
Wygląda bardzo apetycznie!!! Z nutką cynamonu musi być obłędny!
OdpowiedzUsuńDressing brzmi ciekawie.A lososia w takim towarzystwie jeszcze nie jadlam. Aga
OdpowiedzUsuńJa ostatnio robiłam szaszłyki z łososia, ale ciągle jeszcze eksperymentuję z przyprawami, żeby wyszło najlepiej. Z cytryną trzeba uważać - kiedyś kierując się przepisem, zostawiłam łososia w zalewie cytrynowo-czosnkowej i był przeokropnie kwaśny.
OdpowiedzUsuńJakoś nie przepadam za rybami, jednak ta wygląda bardzo apetycznie ;)
OdpowiedzUsuńprzepis na łososia jest praktycznie wszędzie taki sam wiec nic nowego... jedynie ten dressing.
OdpowiedzUsuńŁososia poleciłam bym na parze bo jest wtedy bardziej soczysty lub grillowanego w piekarniku w złotku..:)
dziękuje za sugestie. Każdy komentarz sobie cenię. Jednak pragnę się obronić. Nie spotkałam wcześniej łososia z cynamonem na innych blogach, więc to niekoniecznie "nic nowego". Zresztą tak szlachetną rybę nie warto psuć wieloma aromatami, bo jest dobra sama w sobie nawet tylko posolona ;).
UsuńA generalnie łosoś w tym daniu był soczysty, bo grillowany na grillu elektrycznym. Nie smażyłam go. Rybę z piekarnika lubię owszem, ale niestety piekarnik mam aktualnie zepsuty ;(
łosoś obsypany cynamonem? bardzo pomysłowo! muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńfajne wskazówki odnosnie zakupu świeżej ryby!
OdpowiedzUsuńa samo danie zapowiada się pysznie, smak grejfruta na pewno dodaje świeżości.
łosoś -to jest to , pyszna i zdrowa rybka ;d
OdpowiedzUsuńuwielbiam dania z łososiem w roli głównej,twój apetycznie wygląda;z lekką nutą cynamonu i migdałów:)chętnie wypróbuję takie połączenie smaków.
OdpowiedzUsuńMartynko, kolorowo i smacznie dziś u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
Łosoś to moja ulubiona ryba. Twój smakowo mi nieznany ale brzmi zachęcająco:)
OdpowiedzUsuńTo danie skradło moje serce <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam łososia <3
OdpowiedzUsuńfajny pomysł fajny :) mam ochotę na te migdały :>
OdpowiedzUsuńooo, alez ja dawno nie jadłam rybki! a taki łosoś i to w takiej cynamonowej oprawie to musi być coś *___*
OdpowiedzUsuńKocham łososia!
OdpowiedzUsuńPyszny! Z nutka owocową jeszcze nie jadłam (cynamon! cynamon!). To kiedy mogę wpaść na obiad? :)
OdpowiedzUsuńPoproszę jutro na obiad;d
OdpowiedzUsuńJa na wybieraniu ryb kompletnie się nie znam, więc rada jak najbardziej przydatna. A co do ryby - fajne połączenie smaków, lubię takie szaleństwa kulinarne:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy Pomysł i faktycznie teraz trzeba bardzo uważać na świeżość ryby.
OdpowiedzUsuńApetyczna rybka .Intrygujący dodatek cynamonu
OdpowiedzUsuńMimo, że nie przepadam za rybami, łosoś wygląda apetycznie :D
OdpowiedzUsuńdawno nie jadłam łososia:)
OdpowiedzUsuńsamo zdrowie i do tego, jakie apetyczne!
OdpowiedzUsuńŁaknę!Ładnie Ci wyszedł:)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci,że pierwszy raz spotykam się z połaczniem łosoś- cynamon. Bardzo oryginalne!! I te chrupiac emigdały na górze...mniam :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe połączenie smaków .. :)
OdpowiedzUsuńFajny konkretny wpis. Ryby kupuję w dobrze sprawdzonych miejscach :) Łososia uwielbiam!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe połączenie, nietypowe, a takie lubię najbardziej :) A co do świeżości ryb to warto pamiętać też o tym, że ryba nie może pachnieć rybą, bo wtedy nie jest świeża, powinna pachnieć morzem, chociaż o tak świeże ryby u nas ciężko, wystarczy że nie pachnie rybą ;)
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda, piękny kolor! :)
OdpowiedzUsuńMartynCiu,
OdpowiedzUsuńdoskonały dodatek migdałów oraz grejfruta.
Z ogromną przyjemnością zjadłabym taką rybkę :)
Pozdrawiam Cię serdecznie,
E.