Miał być dalszy ciąg egzotyki i oto jest ;). Bohater dzisiejszego dnia - Sernik z musem papai. W środku skrywa też kawałki brzoskwiń. Wyszedł cudowny! A dowodem na to jest fakt, że został tylko kawałeczek uchowany na jutrzejszą wizytę mojej mamy ;). Gorąco polecam....jeżeli znajdziecie papaję (świeżą, mrożoną, w puszce), kupcie i spróbujcie!
Składniki:
spód:
- opakowanie okrągłych biszkoptów
- szklanka herbaty do nasączenia biszkoptów
- 600 g waniliowego serka homogenizowanego (u mnie Danio)
- 200 ml śmietany kremówki
- 4 łyżki cukru pudru
- 2 czubate łyżki żelatyny
- 4 brzoskwinie z puszki
- 100g mrożonego miąższu z papai od "Owoce z dżungli"
- 2 łyżki cukru
- łyżeczka soku z cytryny
- 1,5 łyżeczki żelatyny
- 30-50ml wody
- kropelki czekoladowe
- plastry brzoskwini
Przygotowanie:
W tortownicy układamy nasączone herbatą biszkopty. Żelatynę (do masy serowej) rozpuszczamy w kilku łyżkach gorącej wody. (Woda powinna tylko lekko przykryć proszek). Kremówkę ubijamy na sztywno, pod koniec ubijania dodajemy cukier puder, a następnie stopniowo dorzucamy serek. Przestudzoną żelatynę dodajemy do masy serowej, miksując na najwyższych obrotach. Połowę masy serowej przekładamy na biszkopty, potem układamy kawałki brzoskwiń i dopełniamy pozostałą częścią masy. Odstawiamy do lodówki. Żelatynę (do musu) rozpuszczamy w 2-3 łyżkach gorącej wody. Miąższ z papai blendujemy z wodą, cukrem i sokiem z cytryny na gładką masę. Dodajemy przestudzoną żelatynę. Wylewamy na masę serową. Dekorujemy czekoladowymi kropelkami. Odstawiamy do lodówki na dwie godziny. Smacznego!
Ojej cudowny jest ! Musze też gdzieś zdobyć te owoce ;)
OdpowiedzUsuńgenialnie wygląda :) z chęcią bym się skusiłą na takie cudo ^^
OdpowiedzUsuńpięknie się prezentuje , brzoskwinie i mus z papai - pychotka !
OdpowiedzUsuńTo wręcz genialne połączenie, już sobie wyobrażam smak!
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńi tak się zastanawiałam do czego Ty wykorzystasz ten kilogram miąższu :) a tu prosze....
uwielbiam serniki na zimno :)
Ten sernik na talerzyku jest już mój, zabieram:)
OdpowiedzUsuńo jej.. wez mi podeslij taki serniczek.. uwielbiam sernik na zimno! nie zasne teraz hehe
OdpowiedzUsuńMusi być boski ;) Jest tak późno, a ja przez Ciebie zrobiłam się głodna :D!! Ściskam!
OdpowiedzUsuńbardzo fajny serniczek , i ten jego genialny kolor *-*
OdpowiedzUsuńSuper wygląda:)
OdpowiedzUsuńJej, uwielbiam sernik na zimno <3 Twój przypomina ten, który robi moja mama :D Ale mus z papai to dla mnie nowość.
OdpowiedzUsuńpysznie się prezentuje!:)
OdpowiedzUsuńjak ja lubię takie słodkości.No i ten mus,sama słodycz.
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi, że muszę cos zrobić z serem widerkowym. :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny serniczek :-)
Moje ukochane ciasto czyli sernik... aż jak on apetycznie wygląda! Mniam! Na dodatek dziś tłusty czwartek więc, nie ma co się oszczędzać (raz w roku) ;)
OdpowiedzUsuńMi bardziej smakuje gotowany;).
OdpowiedzUsuńWygląda super smakowicie.
OdpowiedzUsuństo lat nie jadłam takiego sernika na zimno.. pięknie wygląda!
OdpowiedzUsuńte kolory! wymiękam!
OdpowiedzUsuńAż się zapatrzyłam w ekran :) Pyszny!
OdpowiedzUsuńMiło oglądać takie bajeczne kolory, szczególnie że za oknami (przynajmniej u nas) znowu śnieg!
OdpowiedzUsuńO matko! Ale bym zjadła taki serniczek - szczególnie teraz po tłustoczwartkowych pączkach mam ochotę na coś na słodko, ale w lżejszym wydaniu.
OdpowiedzUsuńzjadłabym takie cudo! ślinotok :D
OdpowiedzUsuńNie pogardziłabym dużym kawałkiem :)
OdpowiedzUsuńwspaniale wygląda :) to ciasto w sam raz dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńwspaniale się prezentuje! papai jeszcze nie jadłam, tym bardziej jestem ciekawa smaku
OdpowiedzUsuńpo prostu wspaniałości ;)
OdpowiedzUsuńZnowu kusisz !!!!
OdpowiedzUsuńIntrygujący i taki letni :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam serniki, a ten wygląda bosko:)
OdpowiedzUsuńmmm bardzo lubię papaję..a połączenie jej z sernikiem to musi być pychota :)
OdpowiedzUsuńKolor ma wprost obłędny!
OdpowiedzUsuńAle apetyczny! Ślicznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńmmm, pychota, kusisz :)
OdpowiedzUsuńKiedyś nie przepadałam za sernikiem :) ale smaki z wiekiem sie zmieniają :) Twoja wersja wygląda kapitalnie! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam serniki na zimno, a dodatek papai brzmi wspaniale :)
OdpowiedzUsuńod samego patrzenia ślinka cieknie:)
OdpowiedzUsuńNa takie ciasto zawsze mam ochotę:)wygląda pysznie.
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu mam fazę na serniki i robię ich ostatnio dosyć dużo, co widać u mnie, ale właśnie na taki mam ogromną ochotę, więc i pewnie za jakiś czas takie zrobię :) Pysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńMam owoce papai w kuchennej szafce, co prawda myślałam o jakimś deserze na ząb ale Twój to niebo:) szkoda, że nie mogę spróbować, pewnie dawno zjedzony!Całuję
OdpowiedzUsuńmm.. nie jadłam jeszcze takiego sernika ( z papają).
OdpowiedzUsuńChętnie bym spróbowała;)
pozdrawiam ciepło!
No nie, uwielbiam serniki! A na taki z musem papaji jeszcze nigdy nie trafiłam. I wielkie dzięki za inspirację, bo zrobię go na 100% na jutrzejsze party, które urządzam dla przyjaciółek ;) Trzymajcie kciuki by się udał :)Nie dosyć, że lubię sernik, to lubię też owoc papaji, a w dodatku z takich ciekawostek, to jest to owoc nie podatny na pestycydy i inną chemię. Skąd o tym wiem? A stąd: http://www.jestemfit.pl/artykuly/porady/na-co-zwrocic-uwage-kupujac-owoce-i-warzywa Zawsze myślałam, że im bardziej obce owoce, to tym więcej chemii, a jak widać to niekoniecznie tak musi być.
OdpowiedzUsuń