Dzisiaj coś, co każdy zna - danie rodem z polskiej kuchni. Nie ma chyba osoby, która by choć raz w życiu nie jadła kopytek. Można je serwować na różne sposoby: usmażone na maśle, z cebulką, z gulaszem lub tak jak ja - z sosem grzybowym. :)
Składniki:
Sos:
- 30 dag grzybów (mogą być suszone)
- śmietana 18% (200ml)
- 1 cebula
- sól i świeżo mielony pieprz
- masło do smażenia
- garść świeżej natki pietruszki
- 1 kilogram ugotowanych ziemniaków
- 200g mąki (ilość orientacyjna, wszystko zależy od konsystencji ciasta)
- 1 jajko
- sól, pieprz
Przygotowanie:
Ziemniaki gotujemy, najlepiej dzień wcześniej aby dobrze odparowały. W dniu przyrządzania kopytek gnieciemy je tłuczkiem na puree. Do ziemniaczanej masy dodajemy jajko, mąkę oraz doprawiamy solą i pieprzem. Całość szybko zagniatamy. (jeżeli będziemy to robić za długo, ciasto będzie się kleić do palców). Blat posypujemy mąką. Z powstałego ciasta odrywamy kule, które następnie rolujemy w wałeczki o grubości 2-2,5cm. Gotowe wałki tniemy pod kątem na kopytka. Kopytka wrzucamy do gorącej i osolonej wody. Gotujemy na wolnym ogniu, co jakiś czas mieszając. Wyjmujemy gdy kopytka wypłyną. Przygotowujemy sos. Na patelnię wrzucamy drobno poszatkowaną cebulę i szklimy na łyżce masła. W między czasie grzyby dokładnie myjemy i kroimy w plastry (w przypadku suszonych należy ten etap pominąć). Grzyby dodajemy do cebuli i razem dusimy przez 5min. Śmietanę mieszamy z kilkoma łyżkami gorącej wody (może być ta z kopytek). Wlewamy ją powoli na patelnię, aby się nie zważyła i czekamy do zagotowania. Tuż przed podaniem, do sosu dodajemy posiekaną natkę pietruszki oraz sól i pieprz. Dokładnie mieszamy, serwujemy z kopytkami. Smacznego!
Ile bym dała za taki domowy sos grzybowy teraz :)
OdpowiedzUsuńAleż bym zjadła:)Pyszności:)
OdpowiedzUsuńTo musi być pyszność!
OdpowiedzUsuńZachęcam do udziału w konkursie, na moim blogu znajdziesz link.
pycha:) własnie na jutro planowałam zrobić kopytka, teraz wiem już w jakiej wersji:)
OdpowiedzUsuńmniam, ten sos grzybowy jest bardzo kuszący, uwielbiam takie !!
OdpowiedzUsuńKocham kopytka! Najlepiej taak baardzo przysmażone na masełku :D
OdpowiedzUsuńKopyta to jedne z moich ulubionych klusków. Najlepsze są właśnie z sosem lub po prostu polane masełkiem.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam,
E.
P.S. Profesjonalne tapety w różnych wymiarach znajdziesz m.in. na stronie http://hdw.eweb4.com/search/zakynthos/
Są oczywiście bezpłatne i można je bez problemu pobrać. Sama używam, bo mają lepsze ujęcia na Zatokę Wraku niż moje zdjęcia. Inne znajdziesz wpisując w googlu: "zakynthos wallpaper".
Strasznie kuszące te kopytka:)
OdpowiedzUsuńmniam!:) ja zawsze robię w sosie pieczarkowym, ale ten Twój wygląda przepysznie:D
OdpowiedzUsuńWyglądają niesamowicie :))) Uwielbiam kopytka, ale zwykle nie chce mi się ich robić :)
OdpowiedzUsuńDobrze że grzybki mamy suszone i mrożone,możemy cieszyć się nimi cały rok,z kopytkami smakują wybornie:)zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńDanie wygląda na przepyszne. Nie pamiętam kiedy ostatni raz jadłam kopytka:)
OdpowiedzUsuńKocham kopytka! a z sosem grzybowym - pycha!
OdpowiedzUsuńchodzą za mną od kilku dni i ten sos grzybowa mniam...chyba poczekam do lata na świeże grzyby ;)
OdpowiedzUsuńApetyczne ! Bardzo lubię takie dania
OdpowiedzUsuńUwielbiam sos grzybowy :)
OdpowiedzUsuńKopytka wyglądają obłędnie, a ten sos do nich ... jest 2 w nocy, ale nie miałabym nic przeciwko takiemu daniu nawet o tej porze. Super przepis!
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w mojej akcji.
Pozdrawiam,
Moje Kulinarne Rozterki
z grzybami <3 ale dawno ich nie jadłam. czekam na fotkę ciastka :*
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie się spotkam :) Będę na lotnisku około 11, mają Mnie odebrać stamtąd i zabrać do hotelu, więc myślę że będziemy mogły się na kawę gdzieś umówić :)
OdpowiedzUsuńNie znam Wrocławia wcale więc będzie mi bardzo miło jak Mnie oprowadzisz!
czeeść:)
OdpowiedzUsuńja będę od piątku do niedzieli we wrocławiu, dokładnie nie wiem jaki mamy plan, ale chyba najlepiej byłoby spotkać się w niedzielę, po całym festiwalu:)
w sobotę będę gotować na scenie razem z innymi blogerami to wpadaj i oglądaj:)
w razie czego pisz na fanpage'u albo mejla:)
na pewno się zgadamy!
Uwielbiam, gdyby było bliżej wpadłabym na taki pyszny obiadek:)
OdpowiedzUsuń