Mam dla Was kolejny przepis z warsztatów kuchni polskiej (relacja->klik!). Tym razem kulebiak, co prawda z ciasta francuskiego, a nie drożdżowego, lecz równie pyszny :). Powiem szczerze, że jadłam kulebiaka dotychczas tylko z kapustą i grzybami. Ta wariacja z rybno-kapuścianym nadzieniem bardzo mi się podoba. Wam też polecam, tym bardziej że sezon na młodą kapustę wciąż trwa :)! Miętusa można tutaj zastąpić inną rybą np. dorszem.
Składniki: (2 sztuki):
- 2 płaty mrożonego ciasta francuskiego
- 1200g fileta z miętusa/dorsza
- 20 plastrów wędzonego łososia
- 1 duża główka młodej kapusty
- 100g marchewki pokrojonej w zapałkę
- 100g selera naciowego drobno posiekanego
- 1 cebula pokrojona w piórka
- 100g boczniaków pokrojonych w paski
- 4 łyżki stołowe posiekanego koperku
- 2 duże, posiekane ząbki czosnku
- 200g masła
- 4 łyżki stołowe mąki
- 1 jajko
- 100ml białego wina
- sól, pieprz, gałka muszkatołowa, majeranek
- dodatkowe masło/olej do smażenia
Przygotowanie:
Na rozgrzanym maśle/oleju szklimy cebulę i czosnek. Dodajemy do nich posiekaną kapustę, boczniaki, marchew i seler. Dodajemy białe wino i podduszamy wszystko do momentu aż cały płyn odparuje. W oddzielnym rondlu z masła i mąki przygotowujemy zasmażkę. Mieszamy kapustę z zasmażką i podduszamy aż zasmażka zwiąże kapustę. Dodajemy koperek, przyprawiamy solą, pieprzem, gałką i majerankiem. Farsz warzywny mieszamy i studzimy. Miętusa/dorsza doprawiamy solą i pieprzem. Rozwijamy blat ciasta francuskiego i rozkładamy na nim połowę plastrów łososia oraz połowę kapuścianego farszu. Na nim układamy połowę ilości miętusa/dorsza. Całe nadzienie kulebiaka rozprowadzamy w taki sposób, by możliwe było zawinięcie brzegów ciasta do środka i utworzenie szczelnie zamkniętej konstrukcji. Okrawki ciasta układamy dekoracyjnie na wierzchu kulebiaka i wszystko rozsmarowujemy rozmąconym jajkiem. (Ciasto można naciąć w kilku miejscach, by lepiej odparowała woda). Tak samo postępujemy z drugim blatem ciasta francuskiego: łosoś -> farsz z kapusty -> miętus/dorsz -> zwijamy. Każdego kulebiaka pieczemy w 180 stopniach przez około 40 minut. Smacznego!
ooo i mam pomysł kulinarny na najbliższy piątek :D Super!
OdpowiedzUsuńOoooch!!!!!ależ smacznie przyrządzona rybka-mistrzostwo świata:)
OdpowiedzUsuńmiętus to jest moja ulubiona ryba! najlepszą jadłem w Mrzeżynie, ale kulebiak koniecznie do wypróbowania!
OdpowiedzUsuńMmm, znowu kusisz ;)
OdpowiedzUsuńOMG! Ale mi narobiłaś smaku!
OdpowiedzUsuńwygląda świetnie:)
OdpowiedzUsuńJa też poproszę!
OdpowiedzUsuńApetycznie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńwygląda przepysznie:) fajna ta wersja:)
OdpowiedzUsuńPysznie to wygląda !
OdpowiedzUsuńzjadłabym :)
OdpowiedzUsuń