Dziś ostatni przepis jaki przygotowałam na Wieczór Kuchni Gruzińskiej. Lawasz nie jest typową gruzińską potrawą, bowiem jest to ormiański chlebek, wypiekany także w wielu innych krajach m.in. w: Armenii, Iranie oraz Azerbejdżanie. Do oryginalnego lawaszu nieco mu brakuje, bowiem nie dysponuję specjalnym piecem, w którym się go powinno wypiekać. Jak na domowe warunki, chrupiące placki smakują jednak całkiem nieźle.
Zdjęcie powstało przy współpracy z fotografem Mariuszem Rymanowskim |
Składniki:
- 2 szklanki mąki pszennej typ 550
- 1/4 szklanki ciepłej wody
- 2 łyżeczki miękkiego masła
- sól
do podania:
- sos lutenica na bazie grillowanych pomidorów i pieczonej papryki
(lub wedle uznania inny dip/sos/gruziński adżapsandal)
Przygotowanie:
Masło rozpuszczamy. Zostawiamy do ostudzenia. Mąkę mieszamy z wodą, solą oraz letnim masłem. Zagniatamy ciasto. W razie potrzeby dolewamy jeszcze wodę. Ciasto powinno przypominać konsystencją ciasto na pierogi. Wyrobione ciasto zostawiamy na 20 minut, aby odpoczęło. Następnie ciasto dzielimy na mniejsze części (3 lub 4) i rozwałkowujemy na cienkie placki podsypując mąką. Gotowe placki smażymy na mocno rozgrzanej, suchej patelni (bez tłuszczu). Lawasz smaży się bardzo szybko, więc od razu gdy pojawią się pęcherzyki powietrza należy go obracać. Nie smażymy placków zbyt długo, bo zrobią się łamliwe i suche. Podajemy od razu po usmażeniu. Przechowujemy pod lnianą ściereczką. Gdy placki obeschną możemy je spryskać delikatnie wodą, by odzyskały elastyczność. Podajemy z sosami, dipami lub gruzińskim adżapsandalem. Smacznego!
fajny ten chlebek:) świetnie nada się do różnych gulaszy:)
OdpowiedzUsuńjak dawno U Ciebie ni byłam, ale nadrabiam zaległości:)
OdpowiedzUsuńZ tym sosem to musi bosko smakowac
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie chlebki. Musi być przepyszny!
OdpowiedzUsuńPierwszy raz taki widzę;)
OdpowiedzUsuńale bym zjadła taki chlebek...
OdpowiedzUsuńfajny przepis :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o takim chlebku, ale myślę, że by mi smakował :)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńdo schrupania :)
OdpowiedzUsuńormiański czyli z... Armenii
OdpowiedzUsuńowszem z Armenii. Informacje o tym są we wstępie mojej notki. Jednak kuchnia tych rejonów: Gruzja, Turcja, Armenia bardzo się przenika dlatego wiele potraw np. z Armenii znajdziemy w kuchni np. Gruzji, a także na odwrót. :)
UsuńNie wiedziałem, że moje dzieciństwo upłynęło na jedzeniu egzotycznych lawaszy - bowiem moja Matka, nam dzieciom, tuż po wojnie, na zapadłej podlaskiej wsi odkrawała kawałki ciasta ugniatanego na makaron i podsmażała je na blasze kuchennej aż dostawały charakterystycznych bąbli. Smakowało bardzo.
OdpowiedzUsuń