Długo zastanawiałam się nad tym, jaką potrawę wybrać spośród rozmaitości kuchni szwajcarskiej. Wszyscy doskonale wiemy, że podstawę wielu dań tego kraju stanowi ser, a szwajcarska czekolada zyskała sławę na całym świecie. Jednak kuchnia Szwajcarii to nie tylko ser, lecz także wiele wpływów niemieckich, francuskich lub włoskich. W regionie północnym jada się zdecydowanie po francusku, w środku kraju kuchnia staje się cięższa, natomiast na południu znajdziemy potrawy bardziej śródziemnomorskie. Maleńka Szwajcaria jest także kolebką dań regionalnych. Tradycyjną szwajcarską potrawą jest właśnie jednogarnkowe Papet Vaudois, które wybrałam i użyłam do nadziania muszli conchiglioni. Zapieczone z żółtym serem dały w efekcie danie bardzo smakowite i sycące :).
Składniki:
- 14 muszli conchiglioni
- 1 por (w tym zielone części) pokrojony kostkę
- 3 kiełbaski cielęce/wieprzowe
- 3 duże ziemniaki, obrane i pokrojone w kostkę
- 30g masła
- 1 średnia czerwona cebula
- 150ml białego wytrawnego wina (u mnie marki Celebro)
- 300ml bulionu z wołowiny
- 200ml śmietany 12%
- sól, pieprz
- 1,5 łyżki stołowej gałki muszkatołowej
- 3 łyżki stołowe posiekanej natki pietruszki
- 50g startego ementalera lub innego sera szwajcarskiego
Przygotowanie:
Makaron gotujemy al dente zgodnie z instrukcją na opakowaniu (u mnie 11 minut). Cebulę kroimy w kostkę i dusimy na maśle aż będzie miękka, ale nie brązowa. Podduszoną cebulkę przekładamy do garnka, dodajemy pora oraz ziemniaki. Podlewamy winem i bulionem, przykrywamy, gotujemy na wolnym ogniu przez 25 min., aż ziemniaki będą miękkie. W tym czasie rumienimy na patelni pokrojone w kostkę kiełbaski. Gdy ziemniaki są miękkie, odcedzamy wywar, ale nie cały, aby zachować aromat wina i bulionu (zostawiamy taką ilość, aby danie było gęste i nie przypominało zupy). Do odsączonych ziemniaków i porów dodajemy kiełbaski oraz śmietanę. Dokładnie mieszamy. Przykrywamy i gotujemy na wolnym ogniu przez kolejne 5-6 minut. Posypujemy posiekaną natką pietruszki. Mieszamy. Gotowym farszem nadziewamy ugotowane conchiglioni. Muszle układamy w natłuszczonym naczyniu żaroodpornym, każdą posypujemy tartym ementalerem i zapiekamy do momentu aż ser się roztopi. Podajemy natychmiast. Smacznego!
świetne muszelki, znakomicie podane!:)
OdpowiedzUsuńuroczo wygladaja te muszelki ;)
OdpowiedzUsuńBardzo smaczne są te nadziewane muszle:)
OdpowiedzUsuńNiezwykle kuszące zestawienie smaków :)
OdpowiedzUsuńŚwietne!!!Ależ musiały smakować... :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie ten farsz do muszli;-) taki nietypowy .
OdpowiedzUsuńCóż za pyszności! :)
OdpowiedzUsuń