Drodzy Czytelnicy, przez najbliższych kilka dni na blogu będzie królował makaron, ponieważ biorę udział w konkursie. Tym wpisem rozpoczynam swoją kulinarną podróż po Europie, w którą mam nadzieję, wybierzecie się wraz ze mną. Startujemy we Włoszech, ojczyźnie makaronu. Następnie przechodzić będziemy przez kolejne kraje Europy, łącząc tradycyjne smaki oraz potrawy danego regionu z makaronem. Wszystkie drogi zaprowadzą nas do Polski, bowiem to właśnie naszym, ojczystym daniem z dodatkiem makaronu zakończymy konkursowy szlak przepisów. Jeszcze nie obrałam dokładnej trasy, ale przecież nieplanowane podróże bywają ciekawsze, dlatego zachęcam do śledzenia moich kulinarnych poczynań.
A zatem - stacja I Włochy - Pizza con la pasta. Kuchnia włoska kojarzy mi się przede wszystkim z dwoma rzeczami: pizzą i makaronem, dlatego postawiłam przygotować wariację na temat ich obu. W roli głównej występuje tutaj makaron coquillettes (polskie 'kolanka').
- 250g makaronu coquillettes (kolanka)
- 2-3 łyżki masła
- 150g startej mozzarelli
- 50g startego parmezanu
- 5 jaj
- 5 łyżek mleka
- 150g gęstej śmietany 18%
- sól, świeżo zmielony pieprz
- pół łyżeczki estragonu
- 150-200g szpinaku (u mnie mrożony)
- 2 ząbki czosnku
- pęczek dymki
- pęczek zielonej pietruszki
- pęczek koperku
Przygotowanie:
Makaron gotujemy al dente. Odsączamy i mieszamy z łyżką masła. Mrożony szpinak grzejemy na patelni aż całkiem odparuje z wody, a następnie wciskamy do niego 2 ząbki czosnku. Gotowy szpinak mieszamy z makaronem. W osobnym naczyniu roztrzepujemy jaja wraz z mlekiem i śmietaną. Doprawiamy solą, pieprzem i estragonem oraz dodajemy 2/3 porcji mozzarelli. Dymkę, pietruszkę i koperek myjemy pod bieżącą wodą, osuszamy, siekamy w drobną kostkę i wrzucamy do masy jajecznej. Wszystko dokładnie mieszamy. Dużą i płaską patelnię, natłuszczamy pozostałym masłem i rozgrzewamy. Makaron przekładamy równomiernie na patelnię, dociskamy i zalewamy masą serowo-jajeczną. Podgrzewamy na wolnym ogniu przez około 15min aż jaja się zetną. Po tym czasie całość posypujemy resztą tartej mozzarelli oraz parmezanem. Przykrywamy i czekamy aż ser się stopi. Gotową pizzę makaronową możemy udekorować świeżą zieleniną. Podajemy ją natychmiast po przygotowaniu, krojąc w trójkąty. Smacznego!
wygląda super! tylko ja nie jestem fanką szpinaku :(
OdpowiedzUsuńmusiałabyc pyszna :
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda i świetnie smakuje:)czekam na kolejne makaronowe przeboje:)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł!:) makaron uwielbiam - to zawsze dobry patent na szybki i smaczny obiad:)
OdpowiedzUsuńFantastyczne! Trzymam kciuki za Twoją makaronową podróż :-)
OdpowiedzUsuńmuszę kiedyś taką sprawić sobie na obiad!
OdpowiedzUsuńekstra wygląda ;) podwójnie Włoska pizza ;)
OdpowiedzUsuńto ja się wpraszam do ciebie na taki obiadek:)
OdpowiedzUsuńFajna taka pizza ;)
OdpowiedzUsuńSmaczne danie, zapraszam sie na talerz makaronowej pizzy:)
OdpowiedzUsuńSmaczna i naprawdę ciekawa kolorystycznie pizza. Zdecydowanie trzeba spróbować.
OdpowiedzUsuń