Moja kulinarna wędrówka po kontynencie europejskim powoli dobiega końca. Nim dotrzemy do Polski mam dla Was jeszcze danie, pochodzące z kuchni naszych sąsiadów, a zatem:
Makaronowa podróż po Europie - stacja V Niemcy - Nudelpudding
Niemcy to bardzo ciekawy kraj pod względem kulinarnym, ale dań z udziałem makaronu nie występuje tam zbyt wiele. Przyznam się szczerze, że przypadkowo przypomniałam sobie o potrawie, jaką jest Nudelpudding. Kilka lat temu, gdy ćwiczyłam swoje umiejętności językowe do matury, korespondowałam przez Internet z ludźmi zza granicy. Rozmawiałam po angielsku i przede wszystkim po niemiecku, ponieważ z j. niemieckiego zdawałam maturę. Poznałam wówczas bardzo sympatyczną Niemkę - lvonne. Naprawdę sporo wiadomości wymieniłyśmy w tym czasie. Pewnego popołudnia, kiedy zapytałam ją jakie ma plany na wieczór, powiedziała, że będzie robić "Nudelpudding" i inne potrawy, ponieważ będzie miała gości. Nazwa 'Makaronowy pudding' bardzo mnie wówczas zafascynowała, bo nie bardzo wiedziałam jak to danie wygląda. Dowiedziałam się wtedy z czego się składa oraz, że jest często serwowane w Niemczech i w każdym domu robi się je nieco inaczej. Jako, iż moja fascynacja kuchnią w liceum ograniczała się do jajecznicy, nie przetestowałam przepisu. Teraz przy okazji konkursu, przypomniałam sobie o tej potrawie. Szukając receptury miałam spory problem, bo sposobów przygotowywania Nudelpuddingu jest naprawdę bardzo dużo. Zapoznając się z kilkoma przepisami, stworzyłam swoją własną wersję tego dania ;)
Składniki:
pudding:
- 160g makaronu farfalle (wstążki)
- 600ml mleka
- 60g cukru
- opakowanie cukru waniliowego
- łyżeczka esencji waniliowej (opcjonalnie)
- 4 jaja
- 30g masła
- 100g twarożku śmietankowego
- 40g płatków migdałowych
- 25g płatków owsianych
- łyżka masła
Przygotowanie:
Makaron gotujemy w mleku, na wolnym ogniu, aż będzie al dente. Następnie nie odcedzamy go, tylko zostawiamy do ostygnięcia. W tym czasie oddzielamy żółtka od białek. Masło w miseczce ucieramy z: cukrem, cukrem waniliowym i twarożkiem. Wciąż ucierając dodajemy po jednym żółtku. Na koniec dodajemy esencję waniliową i mieszamy. Masę dorzucamy stopniowo do makaronu z mlekiem, ciągle mieszając. Białka ubijamy na sztywną pianę, a następnie ostrożnie dodajemy do puddingu. Delikatnie mieszamy i przekładamy do naczynia żaroodpornego. Łyżkę masła roztapiamy na patelni. Podsmażamy na nim płatki migdałowe aż lekko zbrązowieją. Zdejmujemy patelnię z ognia i dorzucamy płatki owsiane. Mieszamy i kruszonką posypujemy wierzch puddingu. Zapiekamy w 180 stopniach aż całość się zetnie. Podajemy od razu po zapieczeniu. Smacznego!
Oo, moja sąsiadka go zrobiła, jak przeprowadziłam się do Niemczech! Pyszny jest :)
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada:)
OdpowiedzUsuńchciałam powiedzieć, że jak taki pudding to tylko na słodko i tak patrzę - jest ! pysznie ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam do udziału w konkursie Makaronowa Jesień! Do wygrania super nagrody:)
OdpowiedzUsuńhttp://aromatyczneinspiracje.blogspot.com/2013/10/makaronowa-jesien-konkurs.html
o takim daniu nie słyszałam, fajna wersja na słodko makaronu:)
OdpowiedzUsuńjestem w połowie niemką, a nigdy o tym daniu nie słyszałam! muszę szybko nadrobić! ;)
OdpowiedzUsuńAle smakowicie się zapowiada ;)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie :-)
OdpowiedzUsuńOooo, czegoś takiego jeszcze nie widziałam! A zjadłabym, zjadła:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa potrawa !
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł!
OdpowiedzUsuńmoje smaki:) zjadłabym wszystko!;)
OdpowiedzUsuńMmmm... Zapiekanka makaronowa na słodko - pyszności!
OdpowiedzUsuń