Kochani, najmocniej przepraszam Was za ciszę na blogu i brak nowych wpisów. Niestety miałam ostatnio ciężki tydzień i bardzo mało czasu. Teraz postaram się nadrobić zaległości, bo mam dla Was sporo przepisów :). Zaczniemy od pysznej, polskiej klasyki - ruskich pierogów. Ja uwielbiam je w każdej postaci: gotowanej, smażonej, pieczonej...bez dodatków, z cebulką lub polane śmietaną... mmmm :).
Składniki:
- 500 g ugotowanych w osolonej wodzie ziemniaków
- 200 g białego sera (tłustego)
- 2 łyżki masła
- 2 cebule
- 2 łyżki oleju
- sól, pieprz
- pieprz ziołowy
ciasto:
- około 350-400g mąki wrocławskiej
- niepełna szklanka ciepłej wody
- szczypta soli
- 2 stołowe łyżki oleju
Przygotowanie:
farsz:
Cebule siekamy w drobną kostkę i podsmażany na łyżce oleju aż się zeszkli. Ugotowane ziemniaki, odcedzamy i rozgniatamy na puree (można je także przepuścić przez praskę). Biały ser mielimy w maszynce lub również przepuszczamy przez praskę i mieszamy z ziemniakami. Dodajemy cebule i 2 łyżki masła. Doprawiamy solą, pieprzem i pieprzem ziołowym. Całość dokładnie mieszamy, najlepiej za pomocą widelca, ugniatając jeszcze farsz. Ilość przypraw, szczególnie pieprzu ziołowego zależy od indywidualnych upodobań. Polecam po prostu próbować farsz w trakcie jego doprawiania. Ja lubię, gdy farsz jest intensywny w smaku, więc pieprzu ziołowego nie żałowałam :).
pierogi:
Mąkę przesiewamy z solą. Stopniowo dolewamy wodę, mieszając składniki nożem lub łyżką. Na koniec dodajemy olej i zagniatamy rękoma aż uzyskamy elastyczne i nielepiące się ciasto. Ciasto rozwałkowujemy bardzo cienko na blacie obsypanym mąką. Za pomocą szklanki wykrawamy kółka. Nakładamy farsz i zlepiamy brzegi pierogów (można je też docisnąć widelcem). Gotowe pierogi układamy na blacie oprószonym mąką i przykrywamy ściereczką, aby nie wysychały.
Pierogi wrzucamy na wrzącą, osoloną wodę i gotujemy na wolnym ogniu przez około 4 minuty od ich wypłynięcia na powierzchnię. Gotowe pierogi wyciągamy łyżką cedzakową i serwujemy od razu z dodatkiem podsmażonej cebulki lub podsmażamy na patelni, na maśle aż się zrumienią. Ja swoje pierogi smażyłam przez 3-4 minuty we frytkownicy. Smacznego!
Dobra rada:
Pierogi możemy zamrażać. Wystarczy je lekko obgotować (przez około 2 minuty), pozostawić oddzielnie do ostudzenia, a następnie ułożyć na tacce i włożyć do zamrażarki.
Jakie rumiane! Idealne :)
OdpowiedzUsuńNajlepsze na świecie jedzonko!!! uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńświetne:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ruskie! :D
OdpowiedzUsuńaż mi ślinka pociekła:D mniamm
OdpowiedzUsuńPYCHA !
OdpowiedzUsuńpyszna klasyka!:)
OdpowiedzUsuńPierogów nigdy dość :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te pierogi:) mniam!
OdpowiedzUsuń