Ostatnio postanowiłam zainwestować w siebie i podszkolić swój warsztat fotograficzny, dlatego wzięłam udział w warsztatach fotografii kulinarnej organizowanych i prowadzonych przez Paulinę Kolondrę i Sylwię Muchę, czyli Aparat Kuchenny. Warsztaty odbyły się w Studio Fuga, we Wrocławiu. Bardzo spodobało mi się to miejsce ze względu na klimatyczne wnętrze i ogrom gadżetów do stylizacji kulinarnej. Nie mogłam się napatrzeć na te wszystkie talerzyki, miseczki, kubeczki, sztućce oraz tła. Zapewne dlatego, że moja kolekcja nie dorasta tej warsztatowej do pięt. Podobnie jak Gosia z bloga Trawka Cytrynowa z powodu zachwytu zapomniałam zrobić tym wszystkim bibelotom zdjęcia. Na szczęście fotografią poratowała mnie inna uczestniczka warsztatów, Kasia z bloga Cook it Lean. Za co jej bardzo dziękuję!
W zajęciach brały udział same dziewczyny, nie było nas ani zbyt dużo, ani za mało. Rzekłabym, że w sam raz by móc się poznać, zintegrować i wspólnie razem pracować. Warsztaty miały formę teoretyczno-praktyczną. Wiedza przekazana przez Paulinę, Sylwię oraz Krystiana jest dla mnie bez wątpienia bardzo cenna. Dużo dowiedziałam się o sprzęcie, stylach i trendach w fotografii kulinarnej, sposobach stylizacji potraw oraz oświetleniu studyjnym. Wszelkiego rodzaju informacje zostały przekazane w sposób bardzo przystępny i zrozumiały. Po każdej, ważniejszej części teoretycznej wraz z innymi uczestniczkami miałyśmy do wykonania zadanie w formie zdjęcia.
Pierwszym zadaniem, jakie otrzymałyśmy z Kingą z bloga Kulinarny Zenit oraz Gosią z bloga Trawka Cytrynowa było wykonanie stylizacji babki, z zastosowaniem kompozycji otwartej i miękkiego, jasnego oświetlenia dziennego. Efekt prezentuję poniżej. Widać jeszcze sporo niedociągnięć. Muszę trochę lepiej nauczyć się ustawiać balans bieli, bo zdjęcie wyszło lekko żółte...
W drugim zadaniu mogłyśmy się popisać kreatywnością, bowiem nie było narzuconego tematu. I pomimo początkowej paniki pt. "nic tu do siebie nie pasuje" udało mi się wraz z Kasią z bloga Cook it Lean stworzyć całkiem ładną i spójną kompozycję, z której obie byłyśmy zadowolone.
Ostatnie zadanie polegało natomiast na stworzeniu stylizacji z użyciem światła sztucznego. Tematem naszej fotografii były kanapki, przedstawione w sposób kontrastowy, z wykorzystaniem kompozycji otwartej. To zadanie przysporzyło mnie oraz mojej grupie czyli Kasi oraz Paulinie ze strony Słodkie wypieki sporo kłopotów, bowiem praca ze sztucznym oświetleniem jest zdecydowanie trudniejsza niż ze światłem dziennym.
Ogólnie warsztaty oceniam bardzo pozytywnie. Bardzo miło było poznać ludzi, którzy dzielą podobną pasję, a także tych którzy profesjonalnie zajmują się fotografią. Zdecydowanie polecam wszystkim udział w warsztatach Aparatu Kuchennego. To świetna zabawa połączona z nauką. Ja nie żałuję wydanych pieniędzy i gdybym miała się decydować, to z pewnością odwiedziłabym te warsztaty po raz kolejny.
Świetne warsztaty! Piękne kompozycje i ogólny efekt zdjęć!
OdpowiedzUsuńWspaniała przygoda z fotografią-efekt będę podziwiać na Twoim blogu:)
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia i pozytywnie zazdroszczę warsztatów. Zawsze można się czegoś nauczyć i spojrzeć na jedzenie z nowej perspektywy.
OdpowiedzUsuńaż zgłodniałam :)
OdpowiedzUsuńTakie warsztaty są bardzo przydatne. Chętnie zobaczę ich efekty na blogu :)
OdpowiedzUsuńładne zdjęcia, są efekty z szkolenia i o to chodzi!
OdpowiedzUsuńMartyna, ja juz widze efekt pracy u Ciebie :) Super było poznac!
OdpowiedzUsuń