Przy okazji majówki wybraliśmy się z Połówkiem do niewielkiej burgerowni, która mieści się przy ulicy Ruskiej, tuż przy największym skupisku klubów w mieście. Warto nadmienić, że jest to najdłużej czynna burgerownia we Wrocławiu, w piątki działa do 02:00, a w soboty nawet do 03:00 nad ranem. Chcąc uniknąć walki o kawałek dobrego jedzenia ze strudzonymi imprezowiczami, jako porę odwiedzin wybraliśmy godzinę 18:00. Był to strzał w dziesiątkę, bowiem uniknęliśmy tłumów, ale nie byliśmy też jedynymi gośćmi w knajpie.
Lokal jest malutki, ale schludny. Można tam posiedzieć chwilę dłużej, bowiem mimo małej przestrzeni w środku znajduje się kilka miejsc siedzących. Ltd nie jest zatem jedną z wielu ciasnych klitek działających na zasadzie "Jedz i spadaj", co osobiście bardzo mnie cieszy.
Wystrój jest surowy, ale nowoczesny. Już od wejścia uwagę przykuwa wypisane na ścianie menu oraz stylizowana lodówka wypełniona modnymi ostatnio napojami, typu Fritz Cola. Burgery są przygotowywane na oczach klienta, bowiem zza lady widać każdy etap ich obróbki. Osobiście bardzo lubię, gdy w lokalu jest otwarta kuchnia i można podpatrzeć co dzieje się aktualnie z naszym posiłkiem.
Gdybym się miała do czegoś przyczepić, to byłyby to niesprzątnięte okruchy na stoliku, aczkolwiek majówka/weekend/sobota/duży ruch (niepotrzebne skreślić), zatem udam, że nie widziałam. ;))
Panowie z obsługi są bardzo mili i serdeczni. Z uśmiechem na twarzy pytają o rodzaj wysmażenia mięsa. Myślę, że bardziej niedoświadczonemu klientowi z ochotą doradziliby w kwestii wyboru burgera. Miłym akcentem jest także fakt, że można poprosić o zrobienie zdjęcia, które potem ląduje na pamiątkowej tablicy, ozdabiającej jedną ze ścian lokalu.
Menu w Ltd jest dość obszerne. Do wyboru mamy cztery standardowe burgery: Klasyczny z 200-gramową porcją wołowiny, warzywami i sosem, stanowiący bazę dla kolejnych trzech, Cheeseburger z serem mimolette, Chiliburger z ostrymi dodatkami oraz Bekonburger z bekonem. Oprócz nich w ofercie znajdziemy burgery limitowane np.: Włoski z rukolą, suszonymi pomidorami, mozzarellą, pesto i octem balsamicznym lub Kurczakburger z panierowaną piersią z kurczaka. Również wegetarianie znajdą tu coś dla siebie, bowiem w ofercie znajduje się Wegeburger, z kotletem z buraka lub soczewicy i szeroką gamą dodatków do wyboru. Do każdego burgera można zamówić także podwójnie smażone, domowe frytki (5 zł) oraz napoje ciepłe lub zime (4-7zł).
Gotowe burgery podawane są w koszyczkach, na papierze, co jest wygodnym rozwiązaniem, bo po zjedzeniu wystarczy ów papier wyrzucić. Burgery są naprawdę solidne. Ja i mój Połówek najedliśmy się, dlatego uważam, że ceny w stosunku do oferowanych porcji są akceptowalne.
Lokal jest malutki, ale schludny. Można tam posiedzieć chwilę dłużej, bowiem mimo małej przestrzeni w środku znajduje się kilka miejsc siedzących. Ltd nie jest zatem jedną z wielu ciasnych klitek działających na zasadzie "Jedz i spadaj", co osobiście bardzo mnie cieszy.
Wystrój jest surowy, ale nowoczesny. Już od wejścia uwagę przykuwa wypisane na ścianie menu oraz stylizowana lodówka wypełniona modnymi ostatnio napojami, typu Fritz Cola. Burgery są przygotowywane na oczach klienta, bowiem zza lady widać każdy etap ich obróbki. Osobiście bardzo lubię, gdy w lokalu jest otwarta kuchnia i można podpatrzeć co dzieje się aktualnie z naszym posiłkiem.
Gdybym się miała do czegoś przyczepić, to byłyby to niesprzątnięte okruchy na stoliku, aczkolwiek majówka/weekend/sobota/duży ruch (niepotrzebne skreślić), zatem udam, że nie widziałam. ;))
Panowie z obsługi są bardzo mili i serdeczni. Z uśmiechem na twarzy pytają o rodzaj wysmażenia mięsa. Myślę, że bardziej niedoświadczonemu klientowi z ochotą doradziliby w kwestii wyboru burgera. Miłym akcentem jest także fakt, że można poprosić o zrobienie zdjęcia, które potem ląduje na pamiątkowej tablicy, ozdabiającej jedną ze ścian lokalu.
Menu w Ltd jest dość obszerne. Do wyboru mamy cztery standardowe burgery: Klasyczny z 200-gramową porcją wołowiny, warzywami i sosem, stanowiący bazę dla kolejnych trzech, Cheeseburger z serem mimolette, Chiliburger z ostrymi dodatkami oraz Bekonburger z bekonem. Oprócz nich w ofercie znajdziemy burgery limitowane np.: Włoski z rukolą, suszonymi pomidorami, mozzarellą, pesto i octem balsamicznym lub Kurczakburger z panierowaną piersią z kurczaka. Również wegetarianie znajdą tu coś dla siebie, bowiem w ofercie znajduje się Wegeburger, z kotletem z buraka lub soczewicy i szeroką gamą dodatków do wyboru. Do każdego burgera można zamówić także podwójnie smażone, domowe frytki (5 zł) oraz napoje ciepłe lub zime (4-7zł).
Gotowe burgery podawane są w koszyczkach, na papierze, co jest wygodnym rozwiązaniem, bo po zjedzeniu wystarczy ów papier wyrzucić. Burgery są naprawdę solidne. Ja i mój Połówek najedliśmy się, dlatego uważam, że ceny w stosunku do oferowanych porcji są akceptowalne.
Ale przejdźmy do najistotniejszej kwestii, czyli jedzenia. Mój Połówek zamówił Wieżę - burger z dwoma kotletami (razem 300g), z podwójnym serem, marynowanym jalapeńo, podwójnym bekonem i ostrym sosem (najdroższa pozycja w lokalu: 25 zł) - typowe męskie smaki, porządna porcja... ja nie potrafiłabym tego nawet ugryźć, ale mój D. dał radę :).
Ja zdecydowałam się na Burger Polski - 200g świeżo mielonej wołowiny, bułka, roszponka , ostry sos, karmelizowana cebulka, oscypek, grillowana biała kiełbasa, musztarda, chrzan, burak w plastrach (20zł) - moim zdaniem strzał w dziesiątkę. Dodatki znakomicie się komponują. Jakby mnie ktoś pytał, najlepszy burger, jaki w życiu jadłam. Doskonałym uzupełnieniem smaku burgera były frytki... smaczne, chrupiące i nienasiąknięte tłuszczem.
Jeśli miałabym ogólnie podsumować wizytę w Ltd, to lokal ten dostanie u mnie dużego plusa. Mięso burgera było przepyszne, soczyste, znakomicie doprawione... po prostu rozpływało się w ustach. Doskonała była konsystencja oraz smak. Burger nie był ani za suchy, ani za tłusty. Nie ma wątpliwości, iż był to 100% kawałek wołowiny. Zamówiliśmy z Połówkiem stopień 'medium' i taki też dostaliśmy, co rzadko się zdarza, patrząc na naszą wizytę u konkurencji, ale o tym innym razem. Bułki burgera są co prawda skromne, bo nie mają maślanej glazury, ani sezamu, ale na szczęście daleko im do dmuchanego pieczywa z hipermarketów. Są lekko grillowane, chrupiące z zewnątrz i miękkie w środku... dla mnie w sam raz. Natomiast środek burgera to świeże i chrupiące dodatki, smaczne sosy, nie zabijające smaku burgera, co dla mnie najważniejsze.
Do Ltd na pewno wrócę, bo chciałbym spróbować kilku innych pozycji z menu, takich jak Burger Hawajski z ananasem, czy też Blame Canada z grillowanym bananem i masłem orzechowym. Wam również polecam wizytę w tym miejscu.
ul.Ruska 49 Wrocław |
Super! Własnie ostatnio szukałam miejsca z dobrymi burgerami, wiec teraz wiem chyba gdzie się udac! dzięki i pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuńcoraz więcej restauracji z amerykańską kuchnią, a gdzie można zjeść burgery z kaczką?
OdpowiedzUsuńBurgery Wrocław, z tego co widzię, to u Was w Road American, ale nie jesteście jedyni, bo Soczewka również je ma w swojej ofercie.
Usuń