Uwielbiam cukinię! To chyba najbardziej wdzięczne warzywo w kuchni zaraz po dyni. Można z niej zrobić praktycznie wszystko... lekko pikantne leczo, delikatną zupę, chrupiące placki lub słodkie ciasta. Tym razem jednak postawiłam na klasykę, czyli cukinię zwyczajnie nafaszerowałam. :)
Składniki:
- 2 średniej wielkości cukinie
- 75 g suszonych grzybów (około 3 garści)
- 1 cebula
- 2 łyżki stołowe dymki liofilizowanej (można zastąpić świeżą)
- 100 g sera koziego (u mnie kawałek sałatkowego i grillowego)
- 20 g tartego parmezanu
- 2 ząbki czosnku
- oliwa do smażenia
- 2 łyżki masła
- sól, pieprz
- szczypta pieprzu cayenne
Przygotowanie:
Grzyby zalewamy gorącą, ale nie wrzącą wodą, ponieważ stwardnieją. Zostawiamy je do namoczenia przez około 15-20 minut. Cukinie myjemy, przekrawamy wzdłuż na dwie połowy. Za pomocą łyżeczki wydrążamy miąższ z pestkami, tak aby powstały "łódeczki". Cebulę i czosnek obieramy, siekamy w drobną kostkę i podsmażamy na łyżce oliwy. Dorzucamy liofilizowaną dymkę, odsączone grzyby oraz masło. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Smażymy przez około 10 minut, co jakiś czas mieszając. Gotowym farszem grzybowym napełniamy cukinie. Na wierzchu układamy plastry sera koziego. Całość posypujemy startym parmezanem i oprószamy szczyptą pieprzu cayenne. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy przez 20 minut. Smacznego!
Musiało smakować bosko, uwielbiam faszerowane warzywa :)
OdpowiedzUsuńteż uwielbiam cukinię za jej nieskończoność pomysłów :D
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł:)
OdpowiedzUsuńJak patrzę na Twoje zdjęcia zrobiłam się głodna...
OdpowiedzUsuń