Pesto trapanese

By | 9 września 2014 | 13:04 6 komentarzy
Witajcie po przerwie... Muszę przyznać, że trochę mnie te wakacje rozleniwiły, ponieważ ciężko było mi się zabrać za dodanie wpisu. Chyba muszę znów wpaść w rytm codziennego dodawania postów. Niestety pogoda nie ułatwia tego zadania, bo za oknem mamy ostatnie podrygi lata, żal zatem nie skorzystać. W takie dni najlepiej przygotować szybki obiad. Dzisiaj proponuję pesto ze świeżych pomidorów, idealne na jeszcze trwający pomidorowy sezon. To przepyszne pesto pochodzi wprost ze słonecznej Sycylii, a dokładniej z miasta Trapani. Jest równie znakomite, co powszechnie znane zielone pesto z Genoi. W połączeniu z makaronem będzie doskonałym bohaterem Waszego wrześniowego obiadu. :)


Składniki:
  • 400 g pomidorków cherry
  • 100 g migdałów ze skórką
  • 70 g parmezanu
  • garść świeżej bazylii (20 dużych listków)
  • 3 ząbki czosnku
  • 50 ml oliwy z oliwek
  • sól, pieprz
do podania:
  • makaron tagliatelle
Przygotowanie:
W dzbanku blendera umieszczamy umyte i przepołowione pomidory, migdały, bazylię, czosnek oraz oliwę. Blendujemy do momentu rozdrobnienia składników, pilnując aby konsystencja nie była zbyt gładka i wodnista. Dodajemy parmezan i mieszamy łyżką. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Makaron gotujemy al dente, zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Ugotowany makaron łączymy z pesto i nakładamy na talerze. Pozostałe pesto przechowujemy w słoiczku, w lodówce do 24h. Smacznego!



Ten oraz inne smaczne przepisy na wykorzystanie pomidorów znajdziecie w pierwszym numerze Magazynu Kocioł, który współtworzę z innymi blogerami kulinarnymi z Dolnego Śląska. Gorąco zachęcam Was do lektury! (wystarczy kliknąć w okładkę, aby przejść do przeglądania magazynu).

http://issuu.com/dmk-kociol/docs/kociol-nr1



6 komentarzy:

  1. Dobrze, że się tak dobrze czułaś w lecie. Mi też ciężej było blogować :) A pesto super!

    OdpowiedzUsuń
  2. zapisuję, wypróbuje:) pysznie się zapowiada:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mmmm uwielbiam pesto, przepis zachowuje! :)
    Piękne zdjęcia, z przyjemnością dołącza do grona obserwatorów! :)

    Pozdrawiam:)
    elenagotuje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli skorzystasz z mojego przepisu, miło mi będzie jak wyrazisz o nim opinię ;)