Od kilku dni ciągle mylą mi się dni tygodnia. Z tego powodu przegapiłam, że wczoraj był czwartek i na blogu powinna pojawić się kolejna zupa. Musicie wybaczyć mi to uchybienie, obiecuję poprawę ;). Długo zastanawiałam się co teraz przygotować w ramach 'Projektu Zupa'. Zamarzył mi się krem z pomidorów i choć smakuje on najlepiej w sezonie na świeże pomidory, to postanowiłam przygotować nieco uboższą wersję z wykorzystaniem tych zapuszkowanych. Zupę wzbogaciłam kulkami mozzarelli oraz zielonym pesto. Kompozycja smaków, niemal jak w sałatce caprese, w sam raz jako wspomnienie lata :).
Składniki:
zupa:
- 3 puszki pomidorów
- 200-300 ml bulionu warzywnego
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 1 cebula
- 3 ząbki czosnku
- kilka listków bazylii i tymianku
- 1 i ½ łyżki stołowej śmietany
- 1 łyżeczka cukru
- sól
- świeżo mielony pieprz
- ½ opakowania mini mozzarelli
- 5 łyżeczek zielonego pesto ( z tego przepisu lub gotowego)
Bulion podgrzewamy. Cebulę i czosnek drobno siekamy, lekko rumienimy na oliwie (uważając, żeby się nie przypaliły). Pomidory z puszki kroimy i razem z sosem dolewamy na patelnię. Grzejemy bez przykrycia przez 10 minut. Następnie zawartość patelni łączymy z bulionem.
Całość zagotowujemy, doprawiamy solą i pieprzem. Zdejmujemy z ognia, dorzucamy świeże zioła, dokładnie blendujemy. Na koniec dodajemy cukier oraz śmietanę. Dokładnie mieszamy i ponownie podgrzewamy. Przed podaniem zupę dekorujemy kulkami mozzarelli oraz zielonym pesto.
Całość zagotowujemy, doprawiamy solą i pieprzem. Zdejmujemy z ognia, dorzucamy świeże zioła, dokładnie blendujemy. Na koniec dodajemy cukier oraz śmietanę. Dokładnie mieszamy i ponownie podgrzewamy. Przed podaniem zupę dekorujemy kulkami mozzarelli oraz zielonym pesto.
Smacznego!
Jaki śliczny kolor, wygląda mega pysznie! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do siebie :)
Chętnie zjadłabym ta zupę szkoda tylko, że tej śmietany i mozzarelli póki co jeść nie mogę:) Pozdarwiam:)
OdpowiedzUsuńPycha! I te mozzarellowe kuleczki... Zjadłabym :)
OdpowiedzUsuńPyszności!
OdpowiedzUsuńPomidorową to ja w każdej postaci lubię, a ta dodatkowo jest tak ślicznie podana, że można jeść też oczami.
OdpowiedzUsuńPycha:)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory, późne lata i jesień to fantastyczny okres na robienie pomidorowej ze świerzych pomidorów - smakują wtedy wybornie :-)
OdpowiedzUsuńSama właściwie jadam bardzo podobny, z tym że bez pesto,a zamiast mozazrelli jogurt grecki. Ale ten pomysł zdaje się być o wiele bardziej smaczny, wykwintny i godny do podania gościom. http://www.jestemfit.pl/artykuly/dieta/dietetyczne-zupy-metoda-na-szczupla-sylwetke - trochę na temat tego typu kremów.
OdpowiedzUsuń