Od dziecka jestem miłośniczką jagód. Zawsze, gdy tylko pojawiały się w domu, wyjadałam je łyżką ze słoika, albo dorzucałam do lodów. Moja mama również bardzo je lubi, dlatego do dziś musimy mocno się starać i trenować silną wolę, aby jagody przetrwały do momentu przygotowania z nich przetworów lub innych dań. Wstyd się przyznać, ale po raz pierwszy upiekłam swoje domowe jagodzianki. Po raz kolejny wykorzystałam swój sprawdzony przepis na ciasto drożdżowe. Efekt jest oszałamiający. Jagodzianki zniknęły jeszcze tego samego dnia, w którym zostały upieczone. Mnie smakowały zarówno gorące prosto z pieca, jak i te ostudzone. Mój Połówek zaś zajadał się tymi polukrowanymi na zimno ;).
Składniki:
(na 15 sztuk)
- 470 g mąki pszennej + do podsypywania
- 7 g drożdży instant
- 250 ml mleka
- 80 g cukru
- 1 żółtko
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 70 g roztopionego masła
- szczypta soli
- 300-350 g jagód
- 2 stołowe łyżki cukru
- 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
- szklanka cukru pudru
- kilka łyżek gorącej wody
Mleko podgrzewamy w garnku na małym ogniu. Powinno być ciepłe, ale nie gorące. W miseczce krótko ucieramy roztopione masło wraz z żółtkiem i ekstraktem waniliowym. Do dużej miski przesiewamy mąkę pszenną. Dodajemy do niej cukier, sól oraz drożdże. Dolewamy mleko oraz masę z masła i żółtka. Za pomocą drewnianej łyżki mieszamy całość, a następnie wyrabiamy aż powstanie gładkie i elastyczne ciasto, które nie będzie się lepić do rąk (ciasto drożdżowe lubi długie zagniatanie!).
Z gotowego ciasta formujemy kulę. Przekładamy ją do miski, przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce, bez przeciągów, na około 60-90 minut. Następnie ciasto dzielimy na porcje po około 60 g. Z każdej z nich formujemy kulkę i pozostawiamy na 15 minut do napuszenia. W tym czasie przygotowujemy nadzienie. Jagody mieszamy w misce razem cukrem i mąką ziemniaczaną.
Każdą kulę ciasta lekko rozpłaszczamy dłonią, na środek nakładamy kopiatą łyżkę jagodowego farszu i zlepiamy brzegi formując podłużne bułeczki. Najlepiej delikatnie rolować je na blacie, aby nadać im owalny kształt. Jagodzianki umieszczamy łączeniem do dołu na dwóch blachach wyłożonych papierem do pieczenia. Pozostawiamy do wyrośnięcia na 30 minut. Wyrośnięte bułeczki pieczemy w temperaturze 200 ºC przez około 15 minut, aż ładnie się przyrumienią.
Po upieczeniu studzimy na kratce. W tym czasie składniki lukru dokładnie rozcieramy za pomocą widelca. Lukier powinien być dość rzadki, ponieważ w przeciwnym razie będzie się kruszyć. Gotowym lukrem smarujemy ostudzone jagodzianki.
Smacznego!
Jagodzianki to pychota:) wyszły świetne;)
OdpowiedzUsuńDomowe najlepsze, wiadomo! Ja preferuję za grubą warstwa kruszonki ;)
OdpowiedzUsuńhttp://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
Są pyszne no i tak uroczo brudzą buzię.
OdpowiedzUsuńnie ma to jak domowe jagodzianki :)
OdpowiedzUsuńIdealne,jak spod ręki mistrza cukiernictwa:)
OdpowiedzUsuńNic mi tak nie poprawia humoru jak dobra jagodzianka :)
OdpowiedzUsuń