Uwielbiam Portugalię za obfitość ryb i owoców morza. Tutejsze supermarkety i targowiska kuszą nie tylko różnorodnością i dużym wyborem towaru, ale także niską ceną darów oceanu. Dzisiejszy przepis i zdjęcia powstały jeszcze przed moim wyjazdem. Aczkolwiek właśnie teraz korzystam z okazji i przygotowuję je częściej niż podczas pobytu w Polsce. Przepis na to pyszne danie dostałam od Paulinki, która przygotowała je na obiad z okazji moich urodzin. :) Przygotowanie tej potrawy nie zajmie Wam dużo czasu, ale efekt jest znakomity, więc to idealny wybór na niezapowiedzianą wizytę gości, spotkanie z przyjaciółką lub romantyczną kolację we dwoje.
Składniki:
- 500 g małży nowozelandzkich*
- 1 szklanka półsłodkiego, białego wina
- 1 pęczek natki pietruszki
- 1 duża cebula
- 2 ząbki czosnku
- 2 liście laurowe
- ½ puszki pomidorów
- kilka ziaren pieprzu
- 2 stołowe łyżki masła lub oliwy
- sól
Przygotowanie:
W dużym rondelku rozgrzewamy masło lub oliwę, wrzucamy cebulę i szklimy na złoty kolor. Pod koniec smażenia dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek. Następnie dorzucamy małże, liście laurowe oraz pieprz. Całość podlewamy winem i dusimy pod przykryciem przez 5 minut. Następnie dodajemy pomidory i grzejemy do momentu, aż pomidory się rozpadną. Z małży możemy usunąć muszle i pozostawić samo mięso, ale nie jest to konieczne. Na koniec dodajemy posiekaną natkę pietruszki oraz sól do smaku. Danie serwujemy w głębokich talerzach, najlepiej z dodatkiem pieczywa.
Smacznego!
wspaniałe danie! :) uwielbiam owoce morza, ale jem je dość rzadko.
OdpowiedzUsuń