Eurotrip cz. 5 - Cannes

Do Cannes dotarliśmy podczas poszukiwania odpowiedniego miejsca do spania w tym samym dniu, w którym zwiedzaliśmy Monako i Niceę. Tego wieczoru byliśmy wyjątkowo wybredni i nie mogliśmy zdecydować gdzie chcemy nocować. W Cannes zjawiliśmy się późnym wieczorem, coś koło 23. Przejeżdżając przez miasto minęliśmy kilkanaście pań lekkich obyczajów, które prężyły się do przejeżdżających kierowców na większych skrzyżowaniach. Obok nich kręcili się równie interesujący panowie, pilnujący czy owym paniom nie stanie się krzywda podczas zabawiania klientów. Nie czuliśmy się w tym rejonie zbyt bezpiecznie, dlatego jako miejsce noclegu wybraliśmy parking przy plaży. Było dość spokojnie i cicho, a migocząca w oddali marina oraz podświetlone palmy wyglądały przepięknie pod osłoną nocy. 

Kolejny dzień rozpoczęliśmy od zwiedzania. Cannes podobnie jak Monako przyciąga przede wszystkim ludzi bogatych. Ekskluzywne restauracje, kosmicznie drogie hotele, jachty do wynajęcia oraz markowe sklepy takie jak: Chanel, Giorgio Armani, czy Valentino znajdują się praktycznie na każdym rogu. 

Poranny spacer promenadą la Croisette wzdłuż plaży przyniósł nam więc sporo rozrywki. Oprócz oglądania luksusowych jachtów i samochodów obserwowaliśmy też samych bogaczy. Wierzcie mi, widać ich było na kilometr. Wśród osobliwości promenady w Cannes wyróżniały się panienki z ustami napompowanymi od botoksu, pary, u których różnica wieku między kobietą, a mężczyzną wynosiła jakieś 30 lat oraz nasi ulubieni stylowi miłośnicy joggingu lub nordic walkingu, wyposażeni od stóp do głów w ciuszki od projektantów i cały niezbędny ekwipunek do uprawiania sportu. Do tego oczywiście błyszczące zegarki i najdroższe telefony... wszystko obowiązkowo dopasowane kolorystycznie do reszty. 

Jachty w Cannes - w ofercie do wynajęcia lub zakupu wraz z załogą.

Kierując się promenadą w stronę Pałacu Festiwalowego (Palais des Festivals et des Congres), minęliśmy budynek hotelu Carlton (InterContinental Carlton Cannes), w którym gwiazdy filmowe wynajmują apartamenty podczas festiwalu filmowego.

Hotel Carlton

Festiwal filmowy w Cannes to jeden z najbardziej znanych festiwali filmowych na świecie. Podczas każdej edycji zjeżdżają się tu największe gwiazdy kina. Jednak poza tym wydarzeniem w Cannes właściwie niewiele się dzieje, a oprócz Pałacu Festiwalowego w mieście nie ma zbyt wiele do zwiedzenia. 

Pałac Festiwalu Filmowego w Cannes

Sam pałac nie jest też najpiękniejszym budynkiem, jaki w życiu widziałam. Z zewnątrz nie wyróżnia się niczym szczególnym. Prawdopodobnie to czerwony dywan rozwijany na czas festiwalu dodaje mu uroku. O wnętrzach się nie wypowiem, bowiem nie były dostępne dla zwiedzających. Warta uwagi jest z pewnością biegnąca wzdłuż pałacu Aleja Gwiazd, gdzie znaleźć można odciski dłoni znanych aktorów, czy aktorek, takich jak chociażby Nicole Kindman.

Główną atrakcją Cannes są bez wątpienia piaszczyste plaże. Jest to miła odmiana, bowiem większość plaż na Lazurowym Wybrzeżu jest kamienista. Jako, że mieliśmy w zanadrzu trochę czasu, postanowiliśmy odpocząć chwilę na jednej z nich. Wróciliśmy więc z powrotem promenadą la Croisette, podziwiając okolicę, by potem udać się na jedną z plaż. 

Wiele plaż w Cannes należy do hoteli, więc dostęp do nich mają tylko goście, którzy opłacili w nich swój pobyt. Nieopodal parkingu Verdon znajduje się jednak publiczna plaża, z której skorzystaliśmy. Kąpiel w morzu oraz możliwość powylegiwania się na słońcu zdecydowanie poprawiła nam nastroje. Byliśmy już w podróży piąty dzień, tak więc chwila odpoczynku pozwoliła nam "naładować baterie" na kolejne dni. Wypoczęci i muśnięci pierwszą opalenizną wyruszyliśmy po południu w dalszą drogę. 

Za Cannes towarzyszyły nam ponownie piękne, górskie drogi. Jako, że nie planowaliśmy już dalszego zwiedzania Francji, wieczorem zjechaliśmy na autostradę, aby nieco przyspieszyć tempo podróży i kolejnego dnia znaleźć się już w Hiszpanii. Ale o tym w kolejnym wpisie. :)

Powiązane Podróże kulinarne