Grillowane sardynki

By | 17 lutego 2016 | 11:52 4 komentarze
Zanim spędziłam kilka miesięcy w Portugalii sardynki kojarzyły mi się jedynie z rybkami zamkniętymi w puszce. Jednak na południu Europy sardynki nie mają nic wspólnego z małymi, chudziutkimi okazami, które znamy z naszych supermarketów. Są to dorodne i tłuste ryby, które spotkać można na każdym kroku, na  targowiskach, ulicach i w restauracjach. Zaraz obok suszonego, solonego dorsza, sardynki stanowią swoistą chlubę portugalskiej kuchni. Ich mięso jest bardzo delikatne i ma lekko słodkawy smak. Jego wyjątkowość wynika jednak ze świeżości. Sardynki łowione są na miejscu i często jeszcze tego samego dnia trafiają do sprzedaży.
 
 
Najczęściej podaje się je ugrillowane w towarzystwie warzyw lub pieczywa. Sardinhas assadas, czyli grillowane sardynki to bez wątpienia danie w stu procentach portugalskie. Spacerując uliczkami portugalskich miast i miasteczek, szczególnie w miesiącach letnich, ciężko nie poczuć ich zapachu, bowiem ogromne żeliwne grille, na których pieką się srebrzyste ryby, wystawiane są niemal na każdym rogu.  
 
Portugalskie uliczne grille z sardynkami (źródło: www.flickr.com/photos... )
Niewątpliwą zaletą sardynek jest także ich cena. W restauracji za solidną porcję zapłacimy od 5,5 do 10 euro. Można też przygotować je samodzielnie. Ja w sardynki zaopatrzyłam się w sklepie i postanowiłam ugrillować je w domu. Wyszło przepysznie, mimo że rybki kupowałam późną jesienią, czyli lekko poza sezonem. Sezon na sardynki trwa bowiem od czerwca do wczesnej jesieni, wtedy są najtłustsze i najsmaczniejsze. O innej porze roku lepiej wystrzegać się zamawiania ich w restauracji, ponieważ raczej będą mrożone.  Niemniej jednak jeśli spędzacie w Portugalii wakacje, jest to kulinarny must have, który musicie spróbować. Jeśli natomiast zdecydujecie się na przygotowanie sardynek samodzielnie, poniżej podrzucam Wam przepis.
 
Składniki:
  • 8 sardynek
  • gruboziarnista sól morska
  • świeżo zmielony pieprz
  • oliwa z oliwek
do podania:
  •  pieczywo lub gotowane warzywa
Przygotowanie:
wersja 1. (w 100% portugalska)
Kupując sardynki wybieramy mniejsze okazy, ponieważ mają delikatniejsze ości, które bez problemu można zjeść wraz z mięsem ryby. Po przyniesieniu do domu, świeżych sardynek nie płuczemy w słodkiej wodzie, ponieważ utracą swoje specyficzne walory smakowe. Jeśli istnieje taka konieczność, za pomocą noża z ząbkami usuwamy łuski. Najlepiej robić to posuwistym ruchem, podążając od ogona do głowy ryby. 
 
Następnie oprószamy je gruboziarnistą solą oraz szczyptą pieprzu. Układamy na grillu (lub patelni grillowej) w całości, bez uprzedniego patroszenia. Grillujemy po kilka minut z każdej strony. Zdejmujemy z rusztu, kiedy nabiorą złotego koloru. Podajemy je obficie skropione oliwą wraz z gotowanymi warzywami lub pieczywem. Zjadamy w całości, wyrzucając tylko głowę i ogon.
 
wersja 2.
W razie konieczności usuwamy z sardynek łuskę. Patroszymy i szybko opłukujemy ryby pod bieżącą wodą. Następnie nacieramy je solą i pieprzem, odstawiamy na 20 minut do lodówki. Grillujemy po kilka minut z każdej strony. Zdejmujemy z rusztu, gdy się ze złocą. Gotowe sardynki podajemy z pieczywem lub warzywami, obficie skropione oliwą.
 
Smacznego!
 

4 komentarze:

  1. takich sardynek jeszcze nie jadłam, chętnie bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Najlepsze są takie prosto z oceanu, oczywiście po doprawieniu i świeże na grilla. Rewelacja

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli skorzystasz z mojego przepisu, miło mi będzie jak wyrazisz o nim opinię ;)